Bernardyn - opis rasy

Bernardyn – opis rasy, charakter, wygląd

Bernardyn to pies rozpoznawalny na całym świecie. Przyczynili się do tego nie tylko znani fikcyjni przedstawiciele tej rasy, jak disneyowska Nana z “Piotrusia Pana” czy też tytułowy “Beethoven” z filmu. Bernardyny w dużej mierze kojarzą się z charakterystyczną beczułką przyczepioną do obroży – rzeczywiście do ich największych zasług bez wątpienia należy wkład w ratowanie ludzkich żyć w trudnych, górskich warunkach.

Bernardyn – opis rasy

Bernardyn (znany też jako St. Bernhardshund lub Bernhardiner) to jedna z najbardziej charakterystycznych i rozpoznawalnych ras psów. Pochodzi ze Szwajcarii i pod kątem swojej użytkowości klasyfikowany jest jako pies do towarzystwa, stróżujący i gospodarski. Z kolei według oficjalnej klasyfikacji Międzynarodowej Federacji Kynologicznej zaliczany jest do grupy pinczerów, sznaucerów, molosów i szwajcarskich psów do bydła, do sekcji molosów typu górskiego.

Dokładne pochodzenie bernardyna nadal pozostaje w sferze spekulacji i domysłów. Wiele osób uważa, że to za sprawą starożytnych Rzymian i pojawiających się razem z nimi w Alpach mastifów bernardyny mogły się dalej rozwinąć – w wyniku krzyżowania się tych psów z przedstawicielami lokalnej populacji, na dodatek w odmiennych do rzymskich warunkach klimatycznych, z mastifów tych miałyby się wykształcić dwa rodzaje nowych typów psów. Jeden z nich był lżejszy i od niego pochodzić miałyby wszystkie rodzaje szwajcarskich psów pasterskich, natomiast drugi, cięższy typ, miałby być właśnie przodkiem bernardyna.

Znana współcześnie historia bernardyna wiąże się ściśle ze schroniskiem, które mnisi zakonni pod przywództwem Bernarda z Menthon postanowili wybudować na trzeciej najwyżej położonej przełęczy górskiej w Szwajcarii – zlokalizowanej na wysokości 2469 m n.p.m. Przełęczy Św. Bernarda. Powstało ono w 1050 roku i wtedy jeszcze z założenia miało być jedynie klasztorem kanoników regularnych. Szybko jednak okazało się, że wizyty w tym miejscu bardzo przydają się także podróżującym tamtędy pielgrzymom, a zajmujący się nimi mnisi przez niektórych uznawani są obecnie za prekursorów turystyki górskiej.

W takim właśnie specyficznym miejscu rozpoczyna się kilka stuleci później – w połowie XVIII wieku – historia rasy bernardyn (pochodzenie nazwy nietrudno zgadnąć w kontekście założyciela klasztoru i nazwy samej przełęczy). Duże psy w typie górskim, które wykazywały silne instynkty obronne i sprawdzały się w roli strażników dobytku i posesji, zaczęły w tym czasie pełnić warty w zakonnym schronisku. Pozyskiwane były głównie spośród lokalnych populacji pokaźnych rozmiarów psów wiejskich. Przedstawicieli późniejszych bernardynów zobaczyć można m.in. na pochodzących jeszcze z końca XVII wieku obrazach, a z kolei na początku następnego stulecia  pojawiać się zaczęły pierwsze pisemne wzmianki na ich temat w klasztornych dokumentach.

Bernardynom, pieszczotliwie nazywanym „Barry”, nie zajęło wiele czasu podbicie serc górskich mnichów – bardzo prędko przekonali się oni, że są to nie tylko doskonałe psy stróżujące, ale przede wszystkim wspaniali kompanii codziennego życia zakonnego, a także uzdolnieni w kierunku akcji ratunkowych bohaterowie, którzy potrafią wydostać człowieka z opresji takich jak śnieżyca czy silna mgła. Legendarny pies, który na imię miał właśnie Barry, uratował ponoć życie 40 osobom, a sam zginął w trakcie akcji ratunkowej kolejnej, 41 osoby.  W Cimetière des Chiens znajduje się pomnik tego bohatera na czterech łapach, a z kolei w „Muzeum Historii Naturalnej” w Bernie można nadal zobaczyć jego zakonserwowane ciało. .Do listy pierwotnych obowiązków bernardynów doszły więc w związku z ich wyjątkowymi predyspozycjami m.in. role pociągowe, a także poszukujące zbłąkanych w górach i niejednokrotnie uwięzionych w nich przez warunki atmosferyczne wędrowców.

Reklama

To właśnie ten ostatni aspekt sprawił, że o bernardynach zaczęło być naprawdę głośno poza granicami samej Szwajcarii – uratowani ludzie byli nie tylko dozgonnie wdzięczni czworonogom, dzięki którym dalej mogli żyć, ale opowiadali te historie wszem i wobec po powrocie do swoich ojczystych stron. Ważnym elementem tej międzynarodowej “promocji” rasy były też relacje, jakich dostarczali żołnierze Napoleona Bonaparte, przekraczający Przełęcz Św. Bernarda w 1800 roku.

Pierwsze próby usystematyzowania hodowli przypisuje się Heinrichowi Schumacherowi, który w 1867 roku w Hollingen w pobliżu Berna rozpoczął prowadzenie dokumentacji hodowlanej. 17 lat później rozpoczęto prowadzenie księgi rodowodowej pod nazwą Schweizerisches Hundestammbuch (SHSB), którą otwierał właśnie bernardyn, nazwany na cześć króla dżungli Leo – prawie 30 następujących po nim wpisów również dotyczyło rasy bernardyn.

Reklama

Pierwszy oficjalny klub rasy założony został 15 marca 1884 powstał w Szwajcarii klub bernardyna z siedzibą w Bazylei. Trzy lata później, w trakcie Międzynarodowego Kongresu Kynologicznego, bernardyny zostały w końcu formalnie uznane, a także opracowano dla nich pierwszy spójny wzorzec. Od tej pory konsekwentnie zdobywał popularność i podbijał serca miłośników zwierząt w kolejnych krajach, na zawsze pozostając jednocześnie narodową rasą szwajcarską. Niestety Pierwsza oraz Druga Wojna Światowa znacząco wpłynęła nie tylko na tragedie ludzkie, ale także idące w ślad za nimi zagrożenia dla populacji zwierzęcych – miało to miejsce np. w przypadku hawańczyków, czy papillonów, a także właśnie bernardynów. Sytuacja nie okazała się jednak nieodwracalna – bernardyn przetrwał, a nawet stał się rasą wyjściową m.in. dla moskiewskiego psa stróżującego.

Wyraźnie zaznaczona jest obecność bernardynów w kulturze i sztuce. Ich wizerunki pojawiały się na obrazach już pod koniec XVII wieku, a więc jeszcze przed pierwszymi oficjalnymi zapiskami w dokumentach klasztornych.

Bernardyn – wygląd

Bernardyn to pies, którego wygląd naprawdę robi wrażenie. Przede wszystkim imponujące są jego rozmiary – minimalna wysokość w kłębie psa bernardyna wynosi 70 cm, a maksymalna 90, z kolei w przypadku suk minimalna wysokość w kłębie to 65 cm, a maksymalna – 80 cm. Przedstawiciele tej rasy należą do jednych z najcięższych i najwyższych w kłębie ras. Sylwetka jest mocna, krzepka i dobrze umięśniona, ale wyważona i harmonijnie zbudowana.

Bardzo wyrazista i mocna jest też głowa bernardyna – jej długość wynosi trochę więcej niż ⅓ wysokości w kłębie. Podobnie długość kufy to nieco więcej niż ⅓ długości całej głowy, a jej szerokość jest jednakowa na całej długości. Czoło dosyć stromo przechodzi w kufę, wyraźne są jego łuki brwiowe i lekko pomarszczona nad oczami skóra – zmarszczki są szczególnie widoczne, kiedy bernardyn wykazuje czymś zainteresowanie, w pozostałym czasie raczej niezbyt mocno. Przez sam środek czaszki i czoła przebiega wyraźna bruzda, podobnie jak przez prosty grzbiet szerokiego i kanciastego czarnego nosa. Szyja jest mocna, a skóra na niej oraz podgardle umiarkowanie luźne.

Reklama

Wargi mają czarne krawędzie, kąciki są widoczne – dolna warga biegnie łukowato w kierunku nosa i z boku zauważyć można, że jej kącik luźno zwisa, natomiast górna warga tworzy niezbyt mocno obwisłe fafle. Szczęki są szerokie i mocne. Oczy są umiarkowanie głęboko osadzone, średniej wielkości, a ich kolor może przybierać odcienie od orzechowego aż po ciemno brązowy. Powieki są całkowicie zapigmentowane. Uszy są osadzone szeroko i wysoko, mają kształt trójkątny o zaokrąglonych zakończeniach i są średniej wielkości. Małżowiny są miękkie i dobrze owłosione, a ich przednia krawędź nieco odstaje od głowy, podczas gdy przednia płasko przylega do policzków bernardyna.

Bernardyn występuje w dwóch odmianach, które wyróżnione zostały na podstawie długości i rodzaju sierści, będącej tak naprawdę jedynym znaczącym czynnikiem pozwalającym odróżnić od je siebie. Odmiana krótkowłosa (oryginalnie nazywana stockhaar) to bernardyn, którego włos okrywowy jest przylegający, prosty, twardy i gęsty. Dodatkowo ma ona dosyć obfity podszerstek, gęsto owłosiony ogon i niezbyt duże, ale widoczne tzw. portki na udach.

Odmiana długowłosa również ma obfity podszerstek, portki na udach i dobrze owłosiony ogon, a włos okrywowy jest średniej długości i prosty, przy czym na przednich łapach zauważyć można pióra, a na zadzie i udach włos jest często nieco pofalowany. Ta odmiana powstała prawdopodobnie w wyniku krzyżowania bernardynów z nowofundlandami. To właśnie długowłose bernardyny są odmianą bardziej popularną, również w Polsce, gdzie odmiana krótkowłosa jest wręcz uważana za rzadką.

Jeśli chodzi o umaszczenie, podstawowym kolorem jest maść biała, a na niej widoczne są różnej wielkości – czasem większe, czasem mniejsze – łaty w kolorach oscylujących wokół brązowego oraz rudego. Grzbiet i boki mogą też być pokryte w pełni płaszczem złożonym z tych kolorów, inną możliwością jest również płaszcz, który przerywany jest miejscami kolorem białym.

Reklama
Reklama

Wzorzec dopuszcza ponadto maść z pręgowaniem, które widoczna jest na rudo – brązowym tle, a także toleruje rodzaj żółto – brązowych barw oraz niezbyt duży czarny nalot na tułowiu. To, co stanowi dodatkowy atut, to ciemniejsze odcienie, które widoczne są na głowie. Miejsca, na których białe znaczenia są wymagane to kufa, łapy, klatka piersiowa i koniec ogona. Na szyi powinna być widoczna plama, a na głowie strzałka. Pożądane są dodatkowo znaczenia w formie symetrycznej ciemnej maski lub białego kołnierza.

Bernardyn – charakter

Bernardyn to bardzo towarzyski i przyjacielski pies, do tego chętny do rozmaitych zabaw i wykazujący się dużym zaangażowaniem we wspólne spędzanie czasu. Jest to wspaniała cecha, która utrzymuje się niezależnie od jego mniej lub bardziej zaawansowanego wieku. Do tego jest inteligentny i ma dobrą pamięć.

Temperament może być w przypadku tej rasy bardzo zróżnicowany – niektóre bernardyny są raczej spokojne, inne żywe i czujne. Nie zmienia to faktu, że wszystkie są z natury łagodne i bardzo opanowane – można bardzo się starać, ale bernardyna nie da się łatwo wyprowadzić z równowagi.

Bernardyn jest wierny i lojalny. Bardzo potrzebuje kontaktu z ludzkimi opiekunami i nie wyróżnia przy tym żadnych ulubieńców – całym swoim psim sercem potrafi kochać po równo wszystkich członków rodziny i sprawiedliwie obdarzać ich swoimi uczuciami. Jest za to nieufny w stosunku do nieznajomych.

Bernardyn – hodowla

Bernardyn to pies tolerancyjny i wyrozumiały zarówno w stosunku do innych zwierząt, jak i dzieci – bez problemu odnajdzie się w domu, w którym będzie jednym z wielu pupili, a dzieci otoczy opieką niczym pamiętna Nana z disneyowskiego “Piotrusia Pana”. Najlepiej czuł się będzie w domu z ogrodem. Są to dodatkowo psy bardzo inteligentne i mają doskonały węch, a jeśli prawidłowo się z nimi pracuje, są bardzo posłuszne i grzeczne.

Ze względu na swoje przywiązanie do opiekunów oraz wrodzoną nieufność w stosunku do obcych mogą czasami – mimo wrodzonej łagodności – zachowywać się obronnie w sytuacji, kiedy uznają, że ktoś stanowi zagrożenie dla któregoś z domowników. Z tych powodów bernardyn potrafi się doskonale odnaleźć jako pies stróżujący – jego rosła sylwetka jest dodatkowym atutem, który potrafi skutecznie odstraszyć potencjalnego włamywacza.

Współcześnie, podobnie jak to miało miejsce setki lat temu w klasztorze na Przełęczy Św. Bernarda, bernardyny wykorzystywane są często w rozmaitych akcjach poszukiwawczych i ogólnie w ratownictwie górskim.

Jeśli chodzi o pielęgnację, należy pamiętać, że bernardyn ma gęstą i ciepłą sierść, tworzącą w zasadzie futro. Powoduje to, że jeśli mieszka z miejscu położonym poniżej poziomu gór, trzeba się liczyć z faktem, że prawdopodobnie będzie intensywnie linieć. Jak każda duża rasa psa bernardyny są niestety podatne na skręt żołądka, którego nie należy bagatelizować, ponieważ potrafi doprowadzić nawet do śmierci zwierzaka (profilaktyka polega tutaj na odpowiednim odstępie między wysiłkiem a jedzeniem), a także na dysplazję stawów. Mogą występować u nich również problemy z uszami, oczami i ślinotokiem. Oczekiwana długość życia bernardyna to około 11 lat.

Bernardyn – cena

Cena szczeniaka bernardyna to około 2500 – 4000 złotych. Nie należy zwracać uwagi na ogłoszenia, które oferują sprzedaż psiaka po dużo niższej cenie – prawie na pewno są to pseudohodowle, które generują dla właścicieli zyski kosztem cierpienia zwierząt.

Zapisz się na newsletter!

Autor: Anna Iżyńska

Reklama

Podobne artykuły

Reklama

Czytaj dalej

Dodaj komentarz

Reklama