Gry dla kotów

Wiedzieliście, że istnieją specjalne, interaktywne gry dla kotów? Twórcy aplikacji  mobilnych myślą również o zwierzakach! W jakie gry może już teraz zagrać Twój  mruczek? 

Większość osób posiada smartfona, bez którego trudno wyobrazić sobie codzienne  funkcjonowanie. Smartfony służą już nie tylko do kontaktowania się z innymi, ale również dostarczają nam niezbędnych informacji ze świata, a także stanowią świetne źródło  rozrywki. Okazuje się, że rozrywkę ze smartfonów mogą czerpać nie tylko ludzie, ale  również zwierzaki! Twórcy aplikacji pomyśleli o kotach i stworzyli dla nich specjalne gry,  które uaktywnią i zaciekawią mruczki. No ale na czym właściwie takie gry polegają? I czy  kot będzie nimi w ogóle zainteresowany? 

Mobilna gra dla kota – o co w tym chodzi? 

Mobilnych gier dla kotów jest o dziwo naprawdę sporo! Z reguły opierają się one na  jednym schemacie, mianowicie imitują polowanie (a w końcu zabawa dla naszych  mruczków jest tak naprawdę polowaniem). Najczęściej na ekranie smartfona porusza się jakiś obiekt, na przykład rybka, myszka, czy gąsienica, który ma przyciągnąć uwagę mruczka i zachęcić go do pacnięcia łapką ekranu. Dodatkowo aplikacje posiadają zazwyczaj wibracje i specjalne dźwięki, które sprawiają, że kot chętniej przyłącza się do  zabawy. Jednak czy jest to odpowiednia rozrywka dla kota?  

Wirtualne polowania przysparza przede wszystkim jednego problemu – odbywa się ono  przez ekran. Zdobycz pojawia się tylko na ekranie i kot nie może jej złapać, ani wyczuć wibrysami (które przekazują do mózgu kota informację, czy ofiara żyje, czy nie). To  sprawia, że zabawa może trwać w nieskończoność, a kot nigdy nie będzie  usatysfakcjonowany, co wprawi go po prostu we frustrację. Kot nie powinien  doświadczać frustracji, na dłuższa metę jest to dla niego niezdrowe. Mamy tutaj podobny  problem, jaki obserwujemy podczas zabawy laserowym wskaźnikiem – ofiara jest  nieuchwytna.  

Kot nie wie, że ofiary w wirtualnej grze nie da się złapać i jest z góry skazany na porażkę.  Mruczek będzie próbował i próbował, będąc coraz bardziej zirytowanych. Jest bardzo  prawdopodobne, że w ferworze polowanie może nawet zrzucić smartfona i go uszkodzić.  Istnieje również możliwość, że będzie próbował zaglądać Ci w ekran ilekroć zobaczy  telefon!  

Reklama

Nie znaczy to jednak, że gry dla kotów są złe. Wszystko zależy tak naprawdę od naszego  podejścia. Istnieją sytuacje, kiedy taka rozrywka może nawet okazać się przydatna.  Dobrym przykładem jest choćby wizyta u weterynarza, kiedy trzeba odciągnąć uwagę kota, bo jest mocno zestresowany. Jeśli gra będzie trwać stosunkowo krótko i pod opieką opiekuna, może nawet przynieść pewne korzyści. 

Ważne jest, by po takiej wirtualnej grze pobawić się przez chwilę z kotem czymś namacalnym, na przykład wędką, dzięki czemu będzie mógł złapać ofiarę i poczuć się spokojniejszy. Dodatkowo po każdym polowaniu należy mruczka nakarmić. Może to być albo większy posiłek albo po prostu poczęstowanie go przysmakami. Dobrze jest bawić się z kotem wtedy, kiedy jest głodny, tak, by po zabawie zaserwować mu posiłek.  

Reklama

Gry dla kota – top 5 mobilnych aplikacji na Androida i iOS 

Oto ranking top 5 przykładowych gier dla kotów, które mogą przydać się na przykład u  weterynarza, kiedy trzeba szybko odwrócić uwagę mruczka. Wszystkie niżej wymienione  aplikacje są darmowe, zarówno dla posiadaczy smartfonów z systemem Apple, jak i  Android. Sprawdźcie je koniecznie! 

  1. Mouse for Cats 

Jest to jedna z najbardziej popularnych aplikacji dla kotów. Jej idea jest bardzo prosta –  po ekranie porusza się zabawka – myszka. Każda mysz jest w innym kolorze, a aplikacja  zlicza liczbę uderzeń. Dzięki zastosowaniu animacji 2D, realizm jest większy, a dźwięki w  grze są odtwarzane w spektrum, które jest słyszalne dla kotów.  

  1. JitterBug 

JitterBug jest kolejną bardzo popularną grą, która polega na łapaniu łapką kolorowych  owadów, takich jak pająki, biedronki, czy gąsienice. Każda rozgrywka składa się z pięciu  rund, gdzie każda trwa po 15 sekund. Na sam koniec gry pojawia się podsumowanie  celnych kocich ciosów.  

  1. Simulator Cat Fishing, czyli pływające rybki dla kota 

Tak jak nazwa wskazuje, ta gra skupia się na łowieniu rybek (co zresztą koty uwielbiają,  dlatego jeśli masz w domu akwarium i kota, koniecznie upewnij się, że rybki są bezpieczne). Ilość rybek zwiększa się z każdą rundą. Łącznie dostępne są trzy poziomy  gry, gdzie na każdym w nich aplikacja zlicza celne pacnięcia łapką ryby.  

Reklama
  1. Cat Alone 2 – Cat Toy 

Ta wciągająca gra ma aż sześć etapów. Na każdym z nich kot ma za zadanie zapolować na inną „ofiarę”, do której jest dostosowana animacja. Mruczek może na przykład gonić biegającego po ekranie pająka, ale też złapać krople wody, czy „bawić” się ruchomym piórkiem.  

  1. Lonely Cat Toy

Jest to gra, w której kot może polować na siedem różnych obiektów, między innymi na  ryby, żuki, ptaszki i kłębki włóczki. Twórca aplikacji dodał do niej aż sześć różnych  efektów dźwiękowych, tak, aby rozgrywka była dla kotów jak najbardziej atrakcyjna.  

Gry dla kota – pod kontrolą i z umiarem! 

Jeśli chcesz sprawdzić jak Twój mruczek zareaguje na powyższe aplikacje, możesz je bez  problemu pobrać. Choć warto pamiętać, że nawet jeśli Twój kot będzie nimi  zainteresowany, powinien grać w takie gry jedynie od czasu do czasu, by urozmaicić codzienną rutynę. Ważne jest jednak, by kontrolować rozgrywkę, a po skończonej  zabawie zacząć tradycyjne polowanie, tak, by kot miał poczucie, że coś upolował. W  innym razie może on stać się sfrustrowany. Dodatkowo, zawsze po skończonym  polowaniu, trzeba nagrodzić kota przysmakiem. W innym razie jego cykl łowiecki nie  będzie zachowany, co może prowadzić do problemów behawioralnych. Warto nie  naciskać też na kota, jeśli nie polubi mobilnych aplikacji. Niektóre mruczki nie będą nimi  zupełnie zainteresowane i nie ma się czym przejmować – wtedy po prostu wyjmij wędkę i  pobaw się z mruczkiem tak jak zawsze.  

Koniecznie dajcie znać, czy spróbowaliście zainteresować mruczki mobilnymi aplikacjami,  a jeśli tak – co z tego wyszło! Czy były zainteresowane? Jaki wynik udało się im uzyskać?  Podzielcie się doświadczeniami w komentarzach!

Reklama
Reklama

Zapisz się na newsletter!

Autor: Maja Magiera

Opiekunka 3 wspaniałych kotek i jednego kochanego pudelka miniaturki. Przyszła behawiorystka, a obecnie studentka ostatnich lat psychologii. Ma nadzieję stworzyć kiedyś dom tymczasowy i uratować od bezdomności, i samotności tyle zwierząt, ile tylko będzie w stanie.

Reklama

Podobne artykuły

Reklama

Czytaj dalej

Dodaj komentarz

Reklama