Uważa się, że był to pierwszy raz od ponad 140 lat! W Parku Narodowym Banff urodziły się cielęta bizonów. Jak dotąd zadebiutowały trzy cielęta.
Menedżer ds. Ochrony zasobów z Banff, Bill Hunt, potwierdził że nowo narodzone zwierzęta i ich matki mają się dobrze. Humory im dopisują pomimo obfitych opadów śniegu w okolicy.
„Na szczęście żubry są bardzo dobrze przystosowane, do takich warunków. Małe cielęta po porodzie, od razu stają na nogi, zaczynają karmić się piersią i dobrze sobie radzą” – wyjaśnił Hunt, który nazwał ich narodziny „doniosłą nowiną” w rozmowie z Voice of America.
Pracownicy Parks Canada, którzy monitorują cielęta, jednocześnie chroniąc je przed potencjalnymi drapieżnikami, podobno spodziewają się narodzin kolejnych siedmiu młodych przed końcem tego miesiąca.
W lutym Parks Canada przeniosło 16 bizonów, w tym 10 ciężarnych krów i 6 młodych byków, ze wschodu Edmonton na bezpieczne pastwisko w odległej części parku w ramach projektu re introdukcji. Przybycie cieląt do Banff jest szczególnie istotne, ponieważ „matki mają tendencję do nawiązania więzi z krajem, w którym urodziły po raz pierwszy”.
Latem bizon, zwany również bawołem, zostanie wypuszczony do strefy re introdukcji o powierzchni 460 mil kwadratowych. Ponieważ krycie zwykle odbywa się w sierpniu, przed przeprowadzką oczekuje się, że samice urodzą kolejne pokolenie żubrów.
Po migracji przez Amerykę Północną w stadach liczących do 30 milionów, populacja bizonów stale się zmniejszała, prawie do tego stopnia, że pod koniec XIX wieku polowano na nią aż do wyginięcia.
Narodziny bizona, wraz z pozytywnymi planami Parks Canada na ich przyszłość, to wspaniała wiadomość w świecie dobrostanu i ochrony zwierząt!