Czy BHA i BHT są szkodliwe dla zwierząt? Odpowiadamy!

Skład karmy dla psów jest bardzo istotny w trakcie ustalania sposobu odżywiania czworonoga. Należy wiedzieć, że nie ma jednej, uniwersalnej karmy odpowiedniej dla każdego zwierzęcia. Stan zdrowia oraz różne, indywidualne zapotrzebowania psa nakazują właścicielowi samodzielnie zdecydować, która forma posiłków będzie najlepsza dla jego pupila. Dlatego warto przyjrzeć się z bliska produktom dostępnym w popularnych sklepach wielkoformatowych, jak również tym pojawiających się na półkach sklepów zoologicznych. Składniki wchodzące w ich skład muszą być opisane na etykiecie karmy, w związku z tym każdy właściciel zwierzęcia może zapoznać się bezpośrednio z pokarmem podawanym swojemu pupilowi.

BHA I BHT – CO TO JEST?

Sucha karma dla psów zawiera wiele różnych komponentów, a na dodatek część z nich ma bardzo tajemniczą nazwę. Jedną z pierwszych pojawiających się w składzie karmy dla psów jest BHA (butylowany hydroksyanizol pospolicie nazywany – E320). BHA wraz z BHT i Ethoxyquinum (EMQ) to nic innego jak antyoksydanty stworzone w procesie chemicznym. Ich głównym działaniem jest znaczne wydłużenie trwałości pokarmu. Jak również, mają one na celu zapobiec jej jełczeniu (czyli BHA, BHT, EMQ uniemożliwiają redukcję tłuszczów). Przeciwutleniacze (bo o nich mowa) czy też antyutleniacze/antyoksydanty to środki konserwujące zapobiegające występowanie procesów utleniania związków znajdujących się w psiej karmie. Brak kontroli nad tworzącą się oksydacją powoduje niszczenie coraz większych dawek tłuszczy, białek, fragmentów DNA oraz innych istotnych składników budujących komórki organizmów. Tym samym wywołując poważne uszkodzenia tkanek oraz całych narządów, a co się z tym wiąże – osłabiając w stopniu znaczącym funkcjonowanie całego organizmu. Ten sam proces można zaobserwować w karmach dla psów, gdzie następuje zjawisko utleniania składników pokarmowych należących do grupy kwasów tłuszczowych i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Taka sytuacja powoduje widoczne zmiany całej struktury karmy, jej smaku oraz zapachu. Pokarm przeznaczony dla zwierząt, w którym zaszły procesy oksydacyjne stanowi duże zagrożenie dla ich zdrowia i życia.

W przeszłości substancje te pojawiały się w każdym gotowym posiłku zwierząt domowych. Natomiast dziś są one dodatkiem głównie spotykanym w produktach niskiej jakości, lecz w markowych karmach także można się na nich natknąć. Producenci pokarmów dla czworonogów są zdania, że środki konserwującego należące do tej grupy są zdecydowanie tańsze aniżeli ich naturalne odpowiedniki. Dodatkowo ich działanie jest wyraźnie korzystniejsze, lepsze i niezawodne.

Ethoxyqunium to środek konserwujący przede wszystkim ryby. Jeżeli nie są one przetwarzane bezpośrednio po połowie, używany jest właśnie ten preparat. Okazuje się, że jego stosowanie w przemyśle spożywczym ludzi jest stanowczo zakazane. Z kolei producenci karm dla zwierząt wciąż wykorzystują go w trakcie tworzenia swoich produktów. Co więcej, ta substancja stosowana jest w wyrobach branży zoologicznej głównie posiadających w swym składzie – mączkę rybną.

BHA, BHT, EMQ – DZIAŁANIE

W środowisku zoologicznym zdania są podzielone na temat działania środków konserwujących takich jak BHA, BHT i EMQ. Dlatego też można znaleźć opinie on nich zarówno negatywne, jak i neutralne. BHA, BHT i EMQ wykorzystywane są w produkcji karm dla czworonogów domowych dużych, znanych, markowych firm, jak również w ich tańszych odpowiednikach. Pojawiać się mogą także w pokarmie dostępnym tylko w gabinecie weterynaryjnym. Część fachowców uważa, że mają one duży wpływ na częstotliwość występowania zróżnicowanych i wielorakich odmian nowotworów u czworonogów domowych. Do głównych typów raka powstających w wyniku działania tych środków konserwujących są rak żołądka i wątroby. Także częstą reakcją organizmu zwierzęcego na tego typu substancje są wszelkie stany alergiczne.

Reklama

Z kolei można również spotkać się z teorią mówiącą, że nie wykazano kumulacji w organizmie ssaków BHA, czyli E320. Związek ten ma stosunkowo szybkie wchłanianie z przewodu pokarmowego. To samo dotyczy jego metabolizmu. Natomiast działanie kancerogenne (czyli działanie rakotwórcze) zaobserwowano przede wszystkim u gryzoni. Przeprowadzono badania stosowania BHA (E320) na szczurach w bardzo wysokich dawkach i przez długi czas. Wyniki ujawniły zmiany histopatologiczne w organizmach tych gryzoni. Należy wiedzieć, że dopuszczalna i akceptowalna ilość BHA w psich karmach wynosi 200 ppm. Czworonogi te nie wykazały, żadnych zmian ani skutków uboczny przy dawkach E320 w wysokości 13000 ppm. Dlatego pojawiają się głosy, że nie należy bać się BHA znajdującej się w składzie suchej karmy. Natomiast duża popularność tego środka konserwującego jest związana z jego niewielkimi kosztami oraz większym działaniem w porównaniu do tokoferoli (BHA wykazuje 2,5 razy większe reakcje antyoksydacyjne).

INNE ŚRODKI KONSERWUJĄCE

Jednymi z najbardziej znanych przeciwutleniaczy pojawiających się w karmach dla zwierząt są tokoferole. Substancje te są naturalnie pozyskiwane poprzez izolację ich z oleju sojowego, kukurydzianego, rzepakowego lub słonecznikowego. To mieszanina różnorodnych form chemicznych (E306) takich jak delta- (E309) i gamma- (E308) tokoferoli, których działanie antyutleniające jest najbardziej efektywne. Jednak mają one mniejszą aktywność biologiczną i reakcję oksydacyjną niż alfa – tokoferol (E307) potocznie nazywaną witaminą E.

Reklama

Okazuje się, że takie przeciwutleniacze jak kwas askorbinowy (E300), askorbinian sodu (sól sodowa witaminy C – E301) oraz lecytyna (E322) wykazują zwiększone działanie przeciwutleniające (jak również efektywniejsze), tokoferoli.

REGULACJE ZWIĄZANE ZE STOSOWANIEM BHA i BHT

BHA i BHT jako środki konserwujące wykorzystywane w branży zoologicznej widnieją na liście dodatków autoryzowanych przez Unię Europejską. Jednak stosowanie ich w żywieniu zwierząt objęte jest skrajnie rygorystycznym limitom. Natomiast całą autoryzacją dodatków pojawiających w karmach dla czworonogów zajmuje się EFSA, czyli Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności.

Należy wiedzieć, że producenci marek z niższej półki cenowej (tak zwane korporacyjne) często w sposób nie do końca jasny informują klienta o używaniu BHA, BHT i Ethoxyquinum w ich produktach. Zazwyczaj stosują oni określenie, że ich karma konserwowana jest przez „środki dopuszczone w Unii Europejskiej”.

Oczywiście trzeba być świadomym, że niewielkie ilości środków konserwujących typu BHA, BHT czy EMQ nie muszą w sposób negatywny wpływać na organizm zwierzęcy. Jednak podawanie ich czworonogom domowych regularnie mogą działać w sposób znaczący na ich zdrowie, zwłaszcza na rozwój różnorodnych odmian nowotworów. Natomiast karmy, u których stosowanie są w trakcie ich produkcji naturalne związki antyoksydacyjne, znacznie wpływają na ich koszt. Mimo wyższych cen warto wybierać pokarmy posiadające w swym składzie naturalne przeciwutleniacze takie jak – witamina E, witamina C bądź ekstrakty z ziół (na przykład rozmarynu).

Reklama

Zapisz się na newsletter!

Autor: Malwina Ciździel

Biolog z wykształcenia, pasjonatka zwierząt, miłośniczka przyrody, właścicielka wesołego kundelka - Bułki. "Pamięć długotrwała u świń" to temat jej pracy magisterskiej - zaskakująca przygoda życia. Interesuje ją głównie behawior, dobrostan zwierząt oraz ich mowa ciała. Aktualnie planuje zamieszkać na polskiej wsi.

Reklama

Podobne artykuły

Reklama

Czytaj dalej

Dodaj komentarz

Reklama