W wielu krajach obcinanie psom uszu i ogonów jest na szczęście zabronione. Zostań z nami i dowiedz się, dlaczego uważa się, że takie zabiegi są dla zwierząt bardzo krzywdzące.
Obcinanie uszu to inaczej kopiowanie uszu, obcinanie ogona nazywa się tak samo. Niestety jest to procedura, która nadal jest wykonywana przez wielu hodowców i weterynarzy. Zabieg został zapoczątkowany przez Rzymian, według których obcinanie psiakom ogonów miało chronić przed epidemią wścieklizny. Zwyczaj został następnie przejęty przez myśliwych i hodowców psów do walk. Obcinanie psom uszu i ogonów miało rzekomo chronić je przed obrażeniami podczas walk i polowań. A jak obecnie wygląda kwestia kopiowania? Jak taki zabieg wpływa na komfort i jakość życia psa?
Spis treści: ( kliknij aby przejść )
Kopiowanie uszu i obcinanie ogona u psa – co trzeba o nich wiedzieć?
Obcinanie niektórym rasom uszu i ogonów stało się na tyle powszechne, że obecnie ludzie często nie uważają niekopiowanych psiaków za rasowe. Przeprowadzono ankietę wśród Amerykanów przez Katelyn Mills i okazało się, że wiele osób uważa szpiczaste uszy bokserów, czy krótki ogon sznaucerów za cechę rasy, z którą psiaki się po prostu urodziły. Aż dla 42% uczestników to, że są dobermany z długim ogonem i przyklapniętymi uszami, było informacją tylko o tym, że w jednym miocie rodzą się psy o różnym wyglądzie, jedne mają krótkie, inne długie ogony i uszy.
Amerykańska badaczka uważa, że brak świadomości u opiekunów psiaków może być skutkiem niewiedzy, ale też celowego wyparcia. Według niej ludzie celowo ignorują trudne i niewygodne informacje (co zgadza się z najnowszą wiedzą psychologiczną).
Trudno zaprzeczyć, że kopiowanie uszu i ogonów nie jest przyjemnym zabiegiem. Wykonuje się je tymczasem już u kilkudniowych szczeniaków. Hodowca lub weterynarz obcina w danym miejscu ogon za pomocą nożyczek, czy skalpela. W miejscu nacięcia stosuje się opaski uciskowe, które odcinają dopływ krwi do ogona i sprawiają, że po jakimś czasie część ogona odpada. Co najgorsze, do kopiowania bardzo rzadko używa się znieczulenia. Nietrudno wyobrazić sobie jak ogromny jest to ból, szczenięta odczuwają ból tak samo, jak dorosłe psy, więc tłumaczenie, że maluch nic nie czuje jest zaklinaniem rzeczywistości.
Uszy są z kolei odcinane najczęściej w siódmym lub dwunastym dniu życia, w znieczuleniu ogólnym. Po wycięciu pożądanego kształtu uszy zwierzęcia są przez kilka miesięcy przytrzymywane w pionie przy pomocy styropianowych form. Formy zdejmuje się dopiero wtedy, kiedy rana całkowicie się zagoi.
Dlaczego nadal pozwalamy na przycinanie uszu psom?
Przycinanie uszu psom jest zakazane w części Europy i Australii. W niektórych krajach przeprowadzenie takiego zabiegu jest słusznie uważane za znęcanie się nad zwierzętami. Nie jest to zabieg ani konieczny, ani ratujący zdrowie. Ma walory czysto estetyczne i niestety w wielu krajach jest nadal dozwolony. Wynika to głównie z presji hodowców na rząd danego kraju. Skrócone ogony i wyprofilowane uszy są opisane we wzorcach wielu lat. Zresztą, nawet jeśli sam wzorzec tego nie wymaga, przyjęło się, że obcięte ogony i spiczaste uszy stwarzają groźny wygląd, bardzo preferowany przez niektórych potencjalnych opiekunów i sędziów na wystawach.
Hodowcy, przynajmniej niektórzy hodowcy uważają, że obcinanie psom uszu i ogonów nie jest ani bolesne, ani nie jest fanaberią. Tłumaczą to tym, że rzekomo kopiowane uczy i ogony umożliwiają psom na wykonywanie zadań, do których rasa została stworzona, a dodatkowo nie są narażone na obrażenia podczas polowań. Tłumaczą też, że kopiowanie zapobiega rozwojowi infekcji.
Badania naukowe nie potwierdzają słuszności żadnego z wyżej wymienionych argumentów. Istnieje wiele ras, które są narażone na choroby uszy z uwagi na ich naturalnie oklapnięty kształt, a nie przyjęło się ich kopiować. Istnieją też rasy myśliwskie i pracujące, takie jak choćby spaniele, czy labradory, które nigdy nie miały obcinanych uszu, czy ogona. Nawet hodowcy psów przeznaczonych do nielegalnych walk odeszli już od kopiowania uszu, ponieważ zauważyli, że psy, które są pozbawione uszu są o wiele częściej gryzione bezpośrednio w głowę, co stwarza dla nich o wiele większe zagrożenie.
Czy obcinanie uszu psom sprawia im ból?
Przeprowadzone przez naukowców badania pokazują, że obcinanie psom ogonów jest dla nich bolesne. Jeśli trudno wam w to uwierzyć, przypomnijcie sobie, kiedy przypadkowo nastąpiliście na ogon psiaka. To naturalne, że jego obcięcie wiąże się z ogromnym bólem, w końcu ogon jest mocno unerwiony i składa się między innymi z mięśni. Część hodowców jest innego zdania, ale obserwacje psów poddanych kopiowaniu wykazały, że wszystkie z 50 badanych szczeniaków wyrywały się podczas zabiegu i tuż po nim mocno piszczały.
Jeszcze innym argumentem przeciwko kopiowaniu uszu i ogona jest fakt, że z dzisiejszych czasach psy bardzo rzadko mają okazję brać udział w polowaniu lub walkach. Nie ma więc potrzeby chronić ich uszu i ogonów przed na przykład odgryzieniem przez szczury. Nie ma też potrzeby, żeby zapobiegać rozerwaniu ucha przez choćby lisa.
Niezaprzeczalnie zatem wszystkie zabiegi kopiowania uszu, jakie wykonuje się obecnie, wykonuje się wyłącznie ze względów estetycznych lub w celu podtrzymania charakterystycznego wyglądu rasy, do którego ludzie są przyzwyczajeni.
Kopiowanie ma negatywny wpływ na funkcjonowanie psów
Najważniejszym argumentem jest to, że kopiowanie zaburza komunikację. Zarówno ogon, jak i uszy są dla psa bardzo ważnymi elementami ciała, za pomocą których komunikuje się z innymi psami i ludzi. Pozycja ogona i jego ruchy są dla innych zwierząt bardzo ważną informacją o zamiarach i humorze psa. Badania wykazały, że pies, który jest pozbawiony ogona, jest traktowany przez inne zwierzęta z o wiele większym dystansem. I ma to bardzo sensowne i logiczne wyjaśnienie, bowiem zwierzęta nie wiedzą po prostu, czego się po takim zwierzaku spodziewać. Psy z obciętymi uszami i ogonem są postrzegane jako mniej przyjazne również przez ludzi. Okazuje się, że może to nawet zmniejszać ich szansę na adopcję ze schroniska, ponieważ kojarzą się nam z agresją.