Bohater, którego chcę Wam dzisiaj przedstawić nie mógł jeść ani latać po tym, jak do jego piór przymarzł ciężki kawał lodu.
Zwierzę utknęło na brzegu zamarzniętego jeziora Michigan. Chociaż orzeł prawdopodobnie by zamarł lub utonął, w okolicy znaleźli się obserwatorzy ptaków, którzy świadomi zagrożenia, na miejsce zdarzenia wezwali grupę ratowników.
Wolontariusze z Wings of Wonder dotarli do zwierzaka, brodząc wśród dużych pływających lodowych bloków.Ratownikom udało się złapać ptaka, zawinąć go w koc i przewieźć go do centrum ratunkowego w hrabstwie Leelanau na serię specjalistycznych badań.
Ciepła woda z kranu była w końcu w stanie usunąć bryłę, która przyczepiona do piór, ciążyła zwierzakowi. Kilka dni później, orzeł, nakarmiony i w pełni sił był gotowy do ponownego wypuszczenia na upragnioną wolność.