Coraz częściej można spotkać na ulicy kota w specjalnym plecaku, który umożliwia mu swobodę oddychania i odwracania się. Jest również z pewnością o wiele wygodniejszy od ciężkiego transportera, który trzeba nieść w ręce. Zastanówmy się jednak, czy na pewno plecak dla kota jest lepszym rozwiązaniem od tradycyjnego transportera.
Spis treści: ( kliknij aby przejść )
Plecaki dla kota szturmem zdobyły internet. Trudno się dziwić, są naprawdę urocze! Od miesięcy przewijają się w mediach społecznościowych. Po wpisaniu w google „plecak dla kota”, znajdziecie tysiące wyników i linków do sklepów. Można zauważyć, że coraz częściej to właśnie plecak zastępuje mruczkowi transporter. Ale czy jest to dobry i bezpieczny wybór dla kota? Sprawdźcie!
Plecak na kota – plusy i minusy
Jeśli jeszcze nie widzieliście plecaka dla kota, koniecznie musicie to nadrobić! Po wpisaniu frazy w google możecie być zaskoczeni jak futurystycznie wyglądają te gadżety. Niczym statki kosmiczne! Większość z nich ma kule, które pełnią rolę okienka dla kota. Plecak jest oczywiście również wyposażony w otwory przepuszczające powietrze. Cała konstrukcja jest bardzo stabilna i sztywna. Czasami może być wzmocniona specjalnym, plastikowym panelem. Niektóre modele mają nawet uroczą, odczepianą poduszeczkę na której kot może się położyć!
Wszystkie plecaki występują oczywiście w przeróżnych kształtach, kolorach i rozmiarach. Wspólne jest jedno – koty noszone w plecaku są nadal dość zaskakującym widokiem.
Producenci wszystkich plecaków stawiają oczywiście na wygodę obu stron – zarówno kota, jak i opiekuna. Sztywna forma i plastikowe okienko mają zapewniać bezpieczeństwo, przy jednoczesnej możliwości obserwowania świata zewnętrznego. Każdy plecak ma również oczywiście otwory przepuszczające powietrze, co pozwala nie tylko oddychać, ale również wyłapywać zapachy z otoczenia.
Wizja jest piękna. Jak jednak wygląda rzeczywistość? Przede wszystkim to, czy plecak na kota spodoba się Twojemu kotu, zależy tylko i wyłącznie od niego. Odważne i przebojowe mruczki mogą być bardzo zadowolone z właśnie takiej formy transportu. Będą naprawdę zachwycone, mogąc obserwować otoczenie i oglądać świat z futurystycznej „kapsuły”. W przypadku bardziej nieśmiałych i strachliwych kotów, sprawa może wyglądać nieco inaczej. Wycofane koty mogą być onieśmielone byciem „na widoku” bez uspokajającej obecności opiekuna, bo w końcu kiedy mruczek jest na plecach, nie widzi gdzie jest jego opiekun. Dodatkowo ruch i hałas dochodzący z ulicy mogą wprawić kota w jeszcze większy niepokój.
Plecak transporter dla kota – na co zwrócić uwagę?
Jeśli uważasz, że będzie to dobre wyjście dla Twojego kota, przemyśl dobrze, jaki konkretnie plecak kupić. Rozeznaj się najpierw w ofercie, która jest naprawdę bardzo bogata. Z jednej strony to dobrze, ale z drugiej można poczuć się przytłoczonym tak szerokim wyborem. W internecie niestety roi się od słabej jakości produktów, które wyglądają dobrze tylko na zdjęciach. Warto wybrać sprawdzoną firmę i ewentualnie kierować się opiniami użytkowników (choć to też nie zawsze jest miarodajne, w końcu czasami opinie się kupuje). Zła jakość wykonania i byle jakie materiały mogą stanowić nawet zagrożenie dla zdrowia Twojego kota, dlatego warto poświęcić dłuższą chwilę na wybór odpowiedniego modelu.
Dodatkowo wybierając plecak dla kota, sprawdź koniecznie dobre sklepy zoologiczne. W ich przypadku będziesz mieć większą pewność, że wybierzesz plecak, który będzie bezpieczny i solidnie wykonany. Możesz też zdecydować się na sklep stacjonarny, dzięki czemu będziesz w stanie osobiście sprawdzić jakość produktu, przymierzyć go i ustalić, czy będzie dobry dla Twojego pupila.
Plecak do transportu kota powinien być wykonany z wodoodpornego materiału, przy czym musi mieć bardzo dobrą wentylację, czyli nie tylko otworki, ale również siateczki. Uważaj na bardzo popularny plastik, ponieważ w upały może się bardzo niebezpiecznie nagrzewać, dlatego nie powinno go być dużo. Nie warto kupować całkowicie przezroczystych modeli z dużym, plastikowym okienkiem. Dlaczego? Ponieważ przede wszystkim nie zapewniają praktycznie żadnej prywatności, a dodatkowo wystawiają kota na bezpośrednie słońce i ciekawskie spojrzenia, przed którymi kot nie ma się gdzie ukryć. Naprawdę wystarczy tylko pojedyncze okienko. Dzięki temu to kot zdecyduje, czy chce przyglądać się otoczeniu, czy może woli przebywać w ukryciu.
Bardzo ważny jest też wybór plecaka, który ma solidne zamki. Zamki powinny być tak skonstruowane, by kot nie był w stanie otworzyć ich łapką. Dobre jakości plecaki są też wyposażone w dodatkowe elementy do przypięcia szelek czy smyczy. Obniża to znacznie ryzyko, że kot wyskoczy z plecaka na środku ulicy i stanie mu się krzywda.
Przede wszystkim jednak trzeba wziąć pod uwagę kocie potrzeby.
Czy plecak dla kota to dobry pomysł?
Odpowiedzialny opiekun nie będzie przedkładał własnej próżności nad dobro swojego zwierzaka. Plecaki dla kota wyglądają co prawda uroczo na instagramie, ale trzeba mieć zawsze na względzie przede wszystkim dobro swojego mruczka. W innym wypadku kot będzie się po prostu w takim plecaku męczył, szczególnie jeśli jest strachliwy i nieśmiały. Nie narażajcie swoich kotów na takie niemiłe przeżycia.
Warto również pamiętać o tym, że koty są bardzo wrażliwymi stworzeniami, a stres mocno się na nich odbija i mimo tego, że może nie być to widoczne na pierwszy rzut oka, ich organizmy mogą z czasem mocno odczuć efekty silnego stresu. Mogą pojawić się nawet problemy behawioralne, dlatego dbajcie o to, by wasze koty nie były narażone na zbyt dużą ilość stresorów. Możesz oczywiście zakupić plecak dla kota, ale jeśli okaże się, że
Twój kot nie przepada za taką formą przenoszenia, najlepiej będzie jeśli zamienisz taką formę na normalny transporter. Plecak możesz zawsze bez problemu sprzedać po niższej cenie lub po prostu oddać do fundacji zajmującej się pomaganiem kotom. Jestem przekonana, że będą zachwyceni, mogąc przyjąć taki plecak, szczególnie biorąc pod uwagę, że kocie fundacje są mocno przeładowane.
A Ty? Czy masz już plecak dla kota? Jeśli tak, koniecznie podziel się w komentarzach tym, jak się sprawdza. A może dopiero planujesz zakup?