Piesuar – hit czy kit? Nasza analiza.

W polskich miastach coraz częściej możemy spotkać się z toaletą dla psów. Jest to miejsce specjalnie stworzone dla czworonogów, by mogły załatwić swe potrzeby nie niszcząc przy tym okolicy.

Piesuar, bo o tym mowa, to nowość na polskim rynku i w polskich miastach. W Warszawie, Gdańsku czy Wrocławiu możemy już spotkać się z tego typu WC. Głównym celem takiego miejsca jest ochrona pobliskich drzew i krzewów przed szkodliwym psim moczem. Co więcej, piesuar również chroni elewacje budynków, koła samochodów, płoty czy chociażby słupy wysokiego napięcia. Psy mają tendencję do oddawania moczu na większość obiektów spotkanych podczas spaceru. Wiąże się to nie tylko z samą potrzebą fizjologiczną, lecz również jest to forma psiej komunikacji. Bowiem zwierzęta te przekazują sobie w taki sposób wiele informacji np. o stanie zdrowia danego osobnika bądź do kogo należy owe terytorium lub pobliska okolica.

Rodzaje piesuarów.

Aktualnie możemy wyróżnić dwa rodzaje psiej toalety i piesuar miejski jest jednym z nich. Charakteryzuje się on dużymi rozmiarami a tworzywo, z którego został stworzony to najczęściej beton. Jest on o kształcie stożkowatego słupka otoczonego kamykami. Producenci takiego WC mają w swej ofercie również wersję z pojemnikiem na woreczki wraz koszem na psie odchody lub opcje betonową – modułową (umożliwia to stopniowe powiększanie psiego pisuaru). Dodatkowo możemy zakupić wariancje drewniane, kamienne lub stalowe, o wymiarach dużo mniejszych niż toalety miejskie. Dzięki temu idealnie nadają się do prywatnych ogródków, posesji. Posiadając taki piesuar ogrodowy jesteśmy w stanie uchronić nasze rośliny i elewację domu przed psim moczem.

Piesuar – sposób jego działania.

Sprzęt tego typu czy jest on wersją miejską czy ogrodową posiada korpus ze specjalnie rozlokowanymi otworami, dziurami. Dodatkowo piesuar wyposażony jest w pojemnik magazynujący mocz. Idea zbierania psiego moczu bierze się stąd, że jego zapach i feromony w nim zawarte przyciągają inne psy do tego miejsca. Zwabione czworonogi automatycznie nabierają chęci i potrzeby obsikania takiego miejsca, ponieważ w ich naturze leży znaczenie terytorium. Gdy zbiornik jest pełen substancji, jego nadmiar wnika w glebę. Podczas montażu psiej toalety instaluje się pod nim specjalny drenaż zwykle składający się z piasku i żwirku, z kolei bakterie glebowe doskonale rozkładają mocz wsiąkający w ziemię. Piesuar jest totalnie bezobsługowy, zbiornika nie trzeba opróżniać ręcznie czy specjalnie napełniać go psimi feromonami. Co więcej, zbiornik i zawartość pojemnika znajdującego się w samym środku piesuara pozostaje bez zmian niezależnie od panujących warunków pogodowych. Wiatr, deszcz czy śnieg są wstanie jedynie oczyścić psie WC z zewnątrz. W związku tym jest on stale interesujący i atrakcyjny dla psów znajdujących się w jego okolicy. 

Suki tak jak inne psy mogą być użytkownikami piesuarów. Większość z nich posiada równie silną potrzebę znaczenia terenów tak jak samce. Niektóre z nich potrafią podczas oddawania moczu podnosić nogę co umożliwia im obsikanie drzewa lub betonowego słupka. Producent psiej toalety zapewnia, że dzięki zbiornikowi magazynującym substancje zapachowa jaką jest mocz, jest w stanie zwabić suki a co za tym idzie – zachęcić je do załatwienia swej potrzeby w bezpośredniej okolicy piesuara. 

Reklama

Gdzie spotkamy się z psią toaleta?

Większość dużych miast posiada już nowoczesne psie wybiegi i zazwyczaj tam ulokowane są piesuary. W Warszawie są dostępne dla psów w okolicach Pałacu Kultury i Nauki, co oznacza, że umiejscowiono je w samym środku stolicy. Dodatkowo zamontowano tego typu WC również w Parku Świętokrzyskim i na Polu Mokotowskim. Z kolei Gdańsk posiada swój piesuar w Parku Kieszonkowym przy ulicy Partyzantów i Matki Polki. Okazuje się, że olsztynianie, a raczej ich pupile również mogą skorzystać z tego typu rozwiązania. Wystarczy, że udadzą się na spacer w okolice parku między ulicami Żołnierską i Piłsudskiego, ponieważ właśnie tam, na osiedlu Kormoran, miasto zamontowało kilka psich toalet. Podobna inwestycja odbyła się we Wrocławiu. Prezydent miasta zakupił kilkadziesiąt piesuarów, które umiejscowione są na Przedmieściu Oławskim.

Co o psim WC myślą nasze czworonogi?

Pewnie wielu z was zastanawia się czy tego typu pomysł się sprawdza. Założenie w jaki sposób ma działać piesuar jest samo w sobie genialne. Logiczne a zarazem proste. Ma on przyciągać wszystkie psy bardziej niż okoliczna zabudowa (słupki, murki, ściany domów, opony aut) czy roślinność (krzewy, drzewa). Jednakże czy psy o tym wiedzą? Okazuje się (póki co), że idea jest piękna, lecz rzeczywistość i natura to co innego. Piesuary początkowo nie cieszą się dużym zainteresowaniem, ponieważ jest to nowa sytuacja zarówno dla zwierząt jak i ich właścicieli. Nie każdy posiadacz czworonoga wie, że tego typu toaleta istnieje, a tym bardziej nie jest świadomy tego jak ona wygląda i jak ona działa. W związku z tym małe zainteresowanie psów powoduje, że woń dobiegająca prosto z jego wnętrza nie jest na tyle intensywna by przyciągnąć do siebie inne osobniki. Istotne jest to by sam właściciel chętnie przyprowadzał w takie miejsce swojego pupila. Takie działanie pozwoli piesuarowi działać w należyty sposób.

Reklama

Warto wiedzieć, że tego typu rozwiązanie nie jest niczym nowym na Zachodzie. Piesuary tam funkcjonują już od dawna i skoro pojawiło się to również w naszym kraju można sądzić, że ma to swój sens. Za granicą robią furorę wśród osób prywatnych, które toaletę dla psów montują w swoich przydomowych ogródkach. Bardzo dużym zainteresowaniem pomysł ten cieszy się również wśród właścicieli lecznic weterynaryjnych. Mają oni bowiem ogromny problem ze zwierzętami załatwiającymi swe potrzeby w okolicy. Związane jest to z przewijaniem się ogromnie dużej liczby psów przez tereny lecznicy. 

Dlatego aby psie piesuary mogły spełniać odpowiednio swą rolę w naszych miastach, powinniśmy propagować ich ideę oraz przyprowadzać swe psy w takie miejsca. 

Zapisz się na newsletter!

Autor: Malwina Ciździel

Biolog z wykształcenia, pasjonatka zwierząt, miłośniczka przyrody, właścicielka wesołego kundelka - Bułki. "Pamięć długotrwała u świń" to temat jej pracy magisterskiej - zaskakująca przygoda życia. Interesuje ją głównie behawior, dobrostan zwierząt oraz ich mowa ciała. Aktualnie planuje zamieszkać na polskiej wsi.

Reklama

Podobne artykuły

Reklama

Czytaj dalej

Dodaj komentarz

Reklama