Jak czytać etykiety karm dla zwierząt?

Mimo że oznaczanie karm dla zwierząt jest prawnie regulowane, to jednak producenci wciąż w wielu aspektach mogą samodzielnie zdecydować, czy być w pełni uczciwym w stosunku do klienta, czy może jednak przekazać pewne treści w dwuznaczny sposób. W tym wpisie weźmiemy pod lupę etykiety karm dla zwierząt i spojrzymy krytycznie na zapisy na nich zawarte.

Etykieta na karmie a uwarunkowania prawne

Zgodnie z obowiązującym prawem etykiety karm dla zwierząt muszą zawierać informacje podzielone na dwie zasadnicze części:

I część, główna – dotyczy określenia produktu (deklaracje marketingowe i opis zawartych składników).

II część, tzw. statutowa – w niej znajdziemy informacje o przeznaczeniu karmy (rasa psa, wiek), a także, czy karma jest produktem pełnowartościowym czy uzupełniającym, jaki jest jej skład, jakie dodatki zostały użyte, kto jest producentem, kiedy mija data spożycia, jaki jest numer serii.

Organizacja, która zrzesza producentów karm na Starym Kontynencie (FEDIAF) opracowała tzw. Kodeks dobrej praktyki znakowania karm dla zwierząt. Tyle teorii. Teraz przyjrzyjmy się praktyce. Różne opinie o karmach dla psów świadczą, że trzeba być naprawdę uważnym w trakcie wyboru posiłku dla swojego czworonoga. Na co trzeba uważać?

Skład surowcowy

To on dostarcza kluczowych informacji na temat jakości karmy. Właściwa interpretacja pomoże w doborze karmy do potrzeb czworonoga i uniknąć pułapek. Na górze etykiety mogą zostać wymienione konkretne składniki, przykładowo kurczak lub zgodnie z kategoriami mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego. Pierwsze rozwiązanie dostarcza Klientowi bardziej szczegółowych informacji. Jest ono dobre w przypadku psów, które są wrażliwe na zmianę pokarmu.

1. Zawartość surowców a opis na etykiecie

Jeżeli producent deklaruje, że w składzie karmy dla psów znajduje się dany składnik, to ma też obowiązek umieścić na etykiecie jego procentowy udział w całości opakowania. Na co musi w tym aspekcie uważać klient? Na pewne określenia, które, choć wydają się nieść tę samą treść, w rzeczywistości oznaczają coś innego.

Trzeba pamiętać, że obecność danego surowca nie oznacza jednocześnie braku w karmie mięsa innych gatunków. Dodatkowo, jeśli mówimy o występowaniu przyimka „z” (oznacza on, że dana karma może zawierać zaledwie 4% tego składnika) i jednocześnie tyle samo innego gatunku mięsa. Co ciekawe, karma zawierająca przykładowo 4% kurczaka, 4% jagnięciny i 4% wołowiny może występować jako karma z kurczakiem, karma z jagnięciną lub karma z wołowiną, w rzeczywistości zachowując ten sam skład.

Karmy premium w porównaniu do tych marketowych mają znacznie lepszy skład i są znacznie droższe. W tego typu karmach mięso nie może stanowić mniej niż 20% karmy. Oczywiście cały skład puszki lub opakowania będzie się różnił w zależności od ustaleń producenta.

Są jeszcze dostępne na rynku tzw. karmy superpremium. W nich zawartość mięsa wynosi powyżej 50% i często nie zawiera zbożowych wypełniaczy. Zazwyczaj takie karmy są produkowane przez mniejszych producentów, którzy starannie dobierają składniki.

2. Procentowa ilość danego produktu w składzie karmy

W karmie dla psów składniki muszą być umieszczone na liście w porządku od najważniejszego (największy udział procentowy) do najmniej istotnego (najmniejszy udział procentowy). Niektórzy producenci mogą jednak wykorzystywać technikę dzielenia mniej wartościowych składników na kilka, by konsumentowi wydawało się, że jest ich w całej karmie znacznie mniej. Innymi słowy wprowadza się kilka różnych określeń tego samego składnika w jednym produkcie. Przykładowo produkty pszenne można podzielić na pszenicę, mąkę pszenną, kaszkę pszenną itp.

3. Ilość białka w karmie a świeże mięso

Bardzo często przyjmuje się, że karma, która zawiera świeże mięso, jest najbardziej wartościowa i zapewni psu dużą ilość białka. Pytanie, ile białka rzeczywiście jest w puszce w przeliczeniu na masę produktu końcowego? Świeże mięso zazwyczaj zawiera dużą ilość wody, która wpływa na jego masę. W procesie ekstruzji woda zostaje wygotowana. Po odparowaniu i wysuszeniu może się okazać, że zawartość białka wcale nie jest duża. Cały problem polega na tym, że na etykiecie podaje się masę surowca przed obróbką termiczną. W rzeczywistości po odparowaniu wody może go pozostać zaledwie 2/5.

Reklama

4. Mączka mięsna to produkt najgorszej jakości

To powszechny mit. Bardzo często dodawanym składnikiem do karm suchych jest mączka mięsna, co nie dziwi, gdyż jest to produkt łatwy w przechowywaniu i transporcie. Mączki mięsne należą do produktów pochodzenia zwierzęcego podanego suszeniu i obróbce termicznej, podczas której została usunięta większa ilość wody i tłuszczu, co pozwala na skondensowanie białka w postaci proszku. Takie mączki w rzeczywistości mogą być cennym źródłem białka w karmie. Pamiętajcie jeszcze o jednym: mączka mięsna a mączka mięsno-kostna to nie to samo. Ta druga z pewnością jest produktem gorszej jakości.

5. Karma pełnoporcjowa czy uzupełniająca

Podczas wybierania karmy zwróćmy również uwagę na to, dla kogo jest ona przeznaczona i czy jest to pokarm pełnoporcjowy. Takie określenie wskazuje na to, że karma gwarantuje zwierzęciu dostarczenie wszystkich niezbędnych składników pokarmowych pod względem jakości i ilości, dlatego może stanowić pożywienie dla zwierzęcia. Bez takiej informacji trzeba traktować karmę jako produkt uzupełniający.

6. Karmy wysokobiałkowe są zawsze najlepsze

Zakładamy, że nasi podopieczni są mięsożerni, a więc też psie diety zawierające w przeważającej większości białko będą dobre. Ważne jednak jest to, z jakich produktów to białko pochodzi. Układ pokarmowy psów jest lepiej przystosowany do trawienia białka zwierzęcego, a wielu producentów, chcąc zaoszczędzić, zamiast zwierzęcych podaje białka roślinne np. soi i informuje klienta, że jest to karma wysokobiałkowa. Warto zwrócić uwagę na to, gdyż białko roślinne jest w mniejszym stopniu przyswajane przez psy.

7. Produkty pochodzenia zwierzęcego

Mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego – takie sformułowanie również może być stosowane przez producenta, by ukryć rzeczywistą zawartość mięsa w karmie. Pod tym pojęciem mogą się bowiem kryć dzioby, pazury i kopyta zwierząt. Jeśli karma zawiera dużą ilość tkanki mięśniowej, z pewnością taka informacja znajdzie swoje odzwierciedlenie na etykiecie. Są to jednak najczęściej po prostu odpady, więc gorszej jakości składniki niż te, które otrzymujemy pod postacią mączki. Jedyny warunek jest taki, że produkty uboczne muszą pochodzić od zdrowych zwierząt.

Reklama
Reklama

Czytajmy etykiety świadomie

Na opakowaniach karm dla zwierząt pojawia się często terminologia, która może wprowadzić w błąd kupujących. Szukając karmy dla swojego zwierzaka, najlepiej sprawdzać, czy produkt zawiera wszystkie niezbędne zwierzęciu składniki odżywcze, czy może wymaga, aby łączyć go z innymi. Warto zadać sobie trochę trudu, by sprawdzić, co rzeczywiście zawiera dana karma, a nie ulegać marketingowi. Piękne opakowanie nie musi oznaczać dobrego składu produktu.

Zapisz się na newsletter!

Autor: Artykuł sponsorowany

Reklama

Podobne artykuły

Reklama

Czytaj dalej

Dodaj komentarz

Reklama