Ważny apel w sprawie protestów w Polsce. Zwierzaki zostawcie w domu

W Internecie pojawiły się grafiki informujące o tym, aby wszystkie zwierzaki pozostawić w domu podczas protestów. Może zdarzyć się nieszczęście.

Właściciele zwierząt powinni być odpowiedzialni i nie powinni zabierać swoich pupili na protesty. Nawet pokojowe strajki mogą źle wpływać na zwierzęta. Mogą wywoływać stres, który może spowodować nieoczekiwane zachowanie zwierzęcia. Kot czy pies nie tylko może uciec i zgubić się w tłumie, ale może zostać fizycznie skrzywdzony lub nabawić się traumy.

W tym momencie trwają protesty w Polsce, które odbywają się we wszystkich większych miastach. Strajkują głównie kobiety, wspierane przez mężczyzn, przedsiębiorcy, rolnicy, właściciele gastronomii, klubów fitness. Manifestacje są coraz większe. Każdego dnia protestujących jest coraz więcej i zapowiadane są jeszcze kolejne akcje. 28 października ma się odbyć ogólnopolski protest w całej Polsce.

Nie narażajmy zwierząt na niebezpieczeństwo i zostawmy je w domu. W centrum miast panuje chaos, zewsząd słychać okrzyki, muzykę, nawoływanie przez megafon, granie na instrumentach. Wszyscy ludzie skandują i prą naprzód w ogromnych emocjach. W takich warunkach łatwo o wypadek.

Zwierzak może zostać nadepnięty lub podeptany przez tłum. Może zostać uderzony jakimś przedmiotem. Może poczuć się źle w takich warunkach i mogą nim targać równie mocne emocje. Nie możemy przewidzieć jak się wtedy zachowa.
Szacuje się, że protesty mają miejsce w około 100 miastach kraju. Wiele osób pojawiło się ze zwierzętami, część z nich fotografowano z transparentami. Jednak sytuacja gęstnieje i robi się coraz groźniejsza, dlatego czas, aby zwierzaki zaczekały na protestujących w bezpiecznych miejscach – we własnych domach. To nie jest normalny spacer z pupilem, więc jeśli zamierzamy protestować, należy wcześniej wyprowadzić zwierzaka na dłuższy spacer, po to, żeby mógł w spokoju pójść spać i zaczekać, aż wrócimy.

Bądźmy rozważni w tej kwestii i zapobiegajmy. Jeśli koło psa zostanie odpalona raca, tłum nagle na nas zacznie napierać, bądź wydarzy się nieprzewidziana sytuacja, zwierzęciu może stać się krzywda.

Reklama

Zapisz się na newsletter!

Autor: Olga Weselak

Właścicielka psa, kota i konia. Instruktorka jazdy konnej z legitymacją Polskiego Związku Jeździeckiego i saddle-fitter. W czasie deszczowej pogody przenosi ślimaki z chodnika na trawnik.

Reklama

Podobne artykuły

Reklama

Czytaj dalej

Dodaj komentarz

Reklama