Ucieczka z miasta i stworzenie sanktuarium dla zwierząt to marzenie wielu ludzi. Poznajcie jedno z nich „Trzy małe świnki”.

Kto z nas nie marzy o tym, aby uciec z miasta i spędzać całe dnie ze zwierzętami? Mamy dość pędu, jesteśmy zmęczeni ciągłym biegiem i odgłosami metropolii. Coraz popularniejsze są schroniska dla zwierząt tworzone przez prywatne osoby.

Co to jest sanktuarium dla zwierząt?

Sanktuarium dla zwierząt zazwyczaj tworzą rodziny. Uciekają z miasta, kupują teren, dom, stodołę i tworzą niebo dla ziemi dla istot, które nie miały w życiu szczęścia. Na takich farmach żyją zwierzęta, które były przeznaczone na ubój, często chore, stare, uratowane ze złych warunków. W sanktuarium dostają drugie życie i poznają świat na nowo. Najczęściej możemy spotkać na takich farmach gatunki gospodarskie: krowy, świnie, kury, indyki, konie, owce, kozy.

Dlaczego powstają takie miejsca?

Zwierzęta hodowlane nie są w żaden sposób chronione. Sanktuaria tworzą ludzie, którzy mają dość przedmiotowego traktowania zwierząt. Nie uda się zatrzymać tej wielkiej machiny, jaką jest przemysłowa produkcja mięsa, ale można zmienić ten świat, chociaż dla paru zwierząt. To daje obopólne korzyści, zarówno dla zwierzaków, jak i dla ludzi. Na farmie zwierzęta znajdują nowy dom, a ludzie ukojenie duszy.

„Trzy małe świnki”

Reklama

To pierwsze schronienie dla zwierząt w formie sanktuarium, jakie powstało na Litwie. Tutaj uratowane zwierzęta otrzymują stałą opiekę i mogą żyć swobodnie, w interakcji z innymi gatunkami w gospodarstwie. To organizacja non-profit, zachęcająca do zmiany stylu życia, diety i zwrócenia uwagi na naszych braci mniejszych. Na farmę można przyjechać, poznać zwierzęta, wejść z nimi w interakcje. Założyciele oprócz zapewnienia uratowanym zwierzętom stałego i bezpiecznego domu, zachęcają do przyłączenia się do akcji, wspomagania sanktuariów i szerzenia wiedzy na temat stylu życia przyjaznego zwierzętom. W „Trzech małych świnkach” obecnie szczęśliwe żyje około 30 zwierząt hodowlanych. Większość z nich została uratowana ze skrajnie złych warunków i teraz doświadcza życia, jakie należy się każdej żywej istocie.

Zapisz się na newsletter!

Reklama

Autor: Olga Weselak

Właścicielka psa, kota i konia. Instruktorka jazdy konnej z legitymacją Polskiego Związku Jeździeckiego i saddle-fitter. W czasie deszczowej pogody przenosi ślimaki z chodnika na trawnik.

Reklama

Podobne artykuły

Reklama

Czytaj dalej

Dodaj komentarz

Reklama