Wiele z nas kocha jesień. Zwłaszcza złotą polską jesień. To doskonały czas na spacery i wędrówki, także z czworonogiem. I choć jesień ma swój urok, może być również zagrożeniem dla naszych pupili. Dlaczego?
Spis treści: ( kliknij aby przejść )
Każda pora roku niesie ze sobą zagrożenia dla psów. Dotyczy to także jesieni, która ze względu na przyjemne temperatury, wspaniałe barwy natury i plony jest lubiana przez ludzi, jak i psy. Ważne jest, aby wiedzieć, co w tym czasie zagraża naszemu pupilowi, aby uniknąć wyprawy do weterynarza.
Uwaga na kasztany
– Jesienią jeszcze bardziej trzeba być czujnym. Kasztany, żołędzie, masa liści, choć są uroczymi symbolami tej pory roku, mogą być poważnym zagrożeniem dla organizmów naszych psów. – mówi Agata Kapturzak, ekspert serwisu drpetcare.pl.
Żołędzie i kasztany, które spadają z drzew od września do listopada, mogą być przysmakiem dla dzikich zwierząt, ale niekonieczne dla psów. Zwłaszcza kasztany zawierają składnik powodujący wymioty, ślinienie, biegunkę, ból brzucha i senność. Są twarde i niestrawne przez co łatwo u pasa o niedrożność jelit, a to prawie zawsze wymaga operacji.
– Niepokojące objawy pojawiają się między pierwszą a szóstą godziną od spożycia. A czasem nawet kilka dni później. Wymioty, wysypka, obrzęk oczu lub wokół ust, są sygnałem do szybkiej wizyty u weterynarza. – przekonuje Agata Kapturzak, ekspert serwisu drpetcare.pl.
Dywan liści kryje zagrożenia
Dywan żółto-czerwonych liści robi wrażenie nie tylko na ludziach, ale także na czworonogach. Psy uwielbiają biegać przez stertę liści, a czasem się w niej wytarzać. Ale uwaga, tutaj również kryją się niebezpieczeństwa. Najczęściej w postaci ostrych patyków i gałęzi, które mogą zranić zwierzę. Okazuje się, że same liście również mogą być zagrożeniem. Po wielu dniach w wilgoci, zaczynają się rozkładać, gromadząc bakterie i grzyby, które nie wpływają dobrze na organizm psa.
Grzyby nie dla psa
Symbolem jesieni jest też grzybobranie, które relaksuje i daje satysfakcję. Lubimy to robić, tym bardziej jeśli towarzyszą nam bliscy, w tym psy. Mamy jednak dobrą radę. Zarówno w parku, jak i lesie pilnujmy psa przed skosztowaniem grzyba. Nie wszystkie będą silnie trujące, ale zwykle nie mamy szans, aby ocenić, którego zjadł nasz pupil. – Toksyny znajdujące się w grzybach mogą powodować u psa halucynacje, „dziwne” zachowanie, zwiększone tętno i drgawki. W wersji łagodnej, grzyby, które są ciężkostrawne, mogą spowodować jedynie „sensacje” żołądkowe. Nie eksperymentujmy, nasz pies może spokojnie obejść się bez „diety grzybowej”. – zapewnia Agata Kapturzak, ekspert serwisu drpetcare.pl.
Na koniec warto zwrócić uwagę na jesienne owoce, które obficie spadają z drzew. Jabłka, śliwki, gruszki i orzechy, które poddane są procesowi gnicia, mają negatywny wpływ na zdrowie naszego pupila. Zawroty głowy, wymioty, trudności w oddychaniu i biegunka, to najczęstsze objawy „skosztowania” darów jesieni. Cieszmy się jesienią i chrońmy nasze czworonogi.