Człowiek z Florydy ratuje swojego szczeniaka wciągniętego do stawu przez aligatora „Instynkt zadział i poniosła mnie adrenalina” – powiedział Richard Wilbanks, który zerwał się z krzesła na podwórku, by ratować swojego pieska. Teraz bohater z Florydy zbiera pochwały za dzielne uratowanie szczeniaka przed szczękami aligatora.
74-letni Richard Wilbanks właśnie cieszył się słońcem, kiedy usłyszał przerażające wycie swojego nowego pieska Gunnera (tłumaczenie: strzelec). Aligator w przydomowym stawie w jego domu w Lee County złapał psa i wciągnął go do wody.
Mężczyzna jest zapalonym myśliwym i zareagował automatycznie. Od razu wskoczył do stawu, złapał małego aligatora i otworzył mu rękami szczękę, aby Gunner, trzymiesięczny spaniel Cavalier King Charles, mógł uciec.
„To był tylko szok, stało się to tak szybko” – powiedział Wilbanks. „Instynkt przejął władzę nad moim ciałem, adrenalina zaczęła działać, a ja po prostu wskoczyłem do wody za aligatorem i Gunnerem”.
Wilbanks powiedział, że z psem jest wszystko w porządku, ale aligator zrobił mu powierzchowne rany.
„Gdy go zobaczyłam, miał psa na rękach i był pokryty krwią” – powiedziała żona naszego bohatera, Louise, opisując moment, w którym zdała sobie sprawę, że jej mąż mocował się z małym aligatorem.
Incydent z końca października został uchwycony na wideo, ponieważ mężczyzna uczestniczy w programie, w którym mieszkańcy, którzy mieszkają w sąsiedztwie dzikich siedlisk, pozwolili Federacji Dzikich Zwierząt Florydy umieścić kamery na ich ziemi, aby dokumentować dzikie zwierzęta. Aligatora usunięto z podwórka.
O dziwo, Wilbanks był w stanie utrzymać w ustach cygaro, które palił, podczas całej akcji ratowania szczeniaka.
Zobacz film:
Zdjęcie główne: juan vidal / Twitter