Junrell Fuentes Revilla jechał na motocyklu przez niezamieszkałą część Filipin. To był jasny dzień i nic nie wskazywało na to, co się za chwilę wydarzy. Nagle zaczął go gonić bezpański pies. Czworonóg nie odpuszczał, ale nie atakował motocyklisty, tylko ewidentnie chciał zwrócić jego uwagę.
Mężczyzna w końcu się zatrzymał i ruszył za psem, który nawoływał go cały czas i cofał się w góry Cebu, przez które biegła droga. Dotarli razem na wysypisko śmieci, na którym leżało zawiniątko z żywym ludzkim dzieckiem. Okazało się, że to nowonarodzony chłopiec owinięty w brązowy ręcznik i pozostawiony na pewną śmierć.
Gdyby nie psi bohater, który tak zaciekle walczył o uwagę Junrella, dziecko nie miałoby szans. Na całe szczęście, berbeć był w dobrym zdrowiu. Motocyklista zabrał niemowlę i psa na najbliższy posterunek policji. Wzruszająca historia obiegła Internet. Nie wszyscy bohaterowie noszą peleryny i nie wszyscy są ludźmi.
Źródło: HopeForStrays