Centrum Różnorodności Biologicznej pozwało wczoraj administrację Trumpa za odmowę ochrony morsa z terenu Pacyfiku na mocy ustawy o zagrożonych gatunkach. Pozew został wniesiony w momencie, gdy pokrywa lodowa Arktyki osiąga rekordowo niski poziom.
W 2011 r. w następstwie petycji z 2008 r. Centrum zdecydowało o umieszczeniu morsa w wykazie jako zagrożony gatunek. Instytucja ta ustaliła, że to wspaniałe zwierze podlega ochronie na mocy prawa. Urzędnicy doszli do wniosku, że zmiana klimatu niszczy lodowce, naturalne siedliska morsów a efektem tego jest znaczny spadek ich populacji.
Kilka lat później administracja Trumpa dokonała zwrotu o 180 stopni, stwierdzając w październiku, że umieszczenie morsa na Pacyfiku jako zagrożonego wyginięciem „nie ma uzasadnienia”. Państwo doszło do tego zatrważającego wniosku pomimo silnej wiedzy naukowej, która pokazuje, że morsy pacyficzne są zagrożone wyginięciem w dającej się przewidzieć przyszłości.
„Skandaliczne odwrócenie decyzji rządu Trumpa jest śmiertelnym ciosem dla morsa z Pacyfiku” – powiedziała Emily Jeffers, prawniczka Centrum w oświadczeniu. „Lód arktyczny znika w rekordowym tempie, a morsy cierpią z powodu katastrofalnej utraty siedlisk. Zamiast ignorować naukę, administracja musi zapewnić tym wspaniałym stworzeniom ochronę, której desperacko potrzebują, gdyż, na nią zasługują zgodnie z prawem.”
Morsy z Pacyfiku, znane ze swoich ogromnych rozmiarów i stale rosnącej pary kłów, są zależne od lodu morskiego Arktyki w zakresie swoich podstawowych funkcji życiowych. Naukowcy przewidują, że bez zdecydowanych działań na rzecz zmniejszenia zanieczyszczenia węglem letni lód morski zniknie w ciągu następnej dekady lub dwóch.
Umieszczenie morsa w wykazie zapewniłoby gatunkowi kilka ważnych środków ochrony, w tym zwiększoną ochronę przed rozwojem eksploatacji ropy i gazu oraz emisjami gazów cieplarnianych, które powodują zmiany klimatu. Wymaga to również od rządu federalnego wyznaczenia krytycznych siedlisk w celu ochrony najważniejszych obszarów siedlisk tego gatunku.
Pozew miała miejsce dzień przed zamknięciem okresu konsultacji propozycji administracji Trumpa, aby zezwolić na wiercenia podmorskich złóż ropy naftowej i gazu na wszystkich oceanach USA, w tym na Morzu Czukockim i Morzu Beringa, gdzie żyją morsy.