Ciężarna kotka przyszła do mieszkania mężczyzny, aby w bezpiecznym i ciepłym miejscu urodzić. Było to o tyle zaskakujące, że była dzikim, bezpańskim kotem.
Większość osób odchowałaby kociaki i oddała do dobrych domów, jednak on postanowił zostawić sobie całą piątkę. Teraz maluchy kończą już dwa lata.
Właścicielem tego stada kotów jest londyński reżyser i pisarz Paris Zarcilla. Pewnego dnia, wrócił do mieszkania, tylko po sweter, a znalazł kotkę, która wydawała na świat maleńkie kociaki. Porzucił w jednej chwili wszystkie swoje plany i zaopiekował się kocią mamą i jej dziećmi.
Nigdy nie zamierzał mieć kota, ale zmienił zdanie, kiedy te „same do niego przyszły”. Odkąd pojawiły się w jego życiu, założył konto w mediach społecznościowych. Codziennie opisywał przygody swojej kociej rodzinki, która jak napisał – zmieniła jego życie.
„Wszystkiego najlepszego, moja rodzino. Kocham Cię bardziej niż możesz sobie zdawać z tego sprawę. Wniosłaś tyle światła do mojego życia. Masz mnie na zawsze. X #Caturday # TwoYears ” – napisał na Twiterze reżyser.
Zdjęcie: Paris Zarcilla